w

TSUE po stronie frankowiczów – co to oznacza?

  • W dniu 7 grudnia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał kolejny korzystny wyrok dla frankowiczów; 
  • Mówiąc w skrócie: frankowicze nie musza składać żadnych formalnych oświadczeń w zakresie unieważnienia umowy, a banki nie mają prawa żądać od frankowiczów niczego, poza zwrotem samego kapitału pożyczonego na mocy niedozwolonych klauzul. Natomiast im wcześniej frankowicz wezwie bank do zapłaty, tym wcześniej będzie mógł naliczać odsetki;
  • Z pewnością orzeczenie to będzie brane pod uwagę przez polskie sądy, stąd warto się powoływać na jego treść prowadząc swoją sprawę frankową. 

Spis treści:

  1. TSUE zdecydował na korzyść frankowiczów – o co chodziło w sprawie?
  2. Pytania zadane przez sąd Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej
  3. Co odpowiedział TSUE w sprawach frankowiczów?
  4. Co najnowszy wyrok TSUE oznacza dla frankowiczów?
  5. Wszystko, co musisz wiedzieć o najnowszym wyroku TSUE w sprawach frankowiczów

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej już wielokrotnie stawał po stronie frankowiczów, a w dniu 7 grudnia 2023 roku, wydają wyrok w sprawie C-140/22, uczynił to po raz kolejny. Czego dotyczyła ta sprawa i jakie jest jej znaczenie dla posiadaczy kredytów frankowych? Warto zadać sobie to pytanie zwłaszcza w perspektywie obecnych działań banków, które nadal robią wszystko, aby zniechęcić kredytobiorców do wkraczania na drogę sądową. Tymczasem TSUE po raz kolejny dostarczył szeregu argumentów na rzecz opłacalności tego kroku. 

TSUE zdecydował na korzyść frankowiczów – o co chodziło w sprawie?

Początek całej sprawy rozpoczyna się właściwie w roku 2009, gdy późniejsi powodowie zawarli z mBankiem umowę kredytu hipotecznego oprocentowanego według zmiennej stopy procentowej, wyrażonego w polskich złotych i indeksowanego do franka szwajcarskiego. W umowie tej znajdował się zapis, zgodnie z którym frankowicze byli zobowiązani do zapłaty miesięcznych rat w złotych polskich, których kwota była określana przy zastosowaniu kursu sprzedaży franka szwajcarskiego opublikowanego w tabeli kursów wymiany mBanku w dniu zapłaty owych miesięcznych rat. Był to więc typowy kredyt frankowy, z którym mierzy się ogromna liczba kredytobiorców. 

W omawianej tu sprawie frankowicze zaczęli dochodzić swoich praw w 2019 roku, najpierw przez złożenie reklamacji w Banku, a następnie przez złożenie w sądzie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Oczywiście mBank cały czas kwestionował niezgodność z prawem umowy o kredyt frankowy, co w końcu doprowadziło do wytoczenia przez frankowiczów powództwa przeciwko niemu przed Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia.

Pytania zadane przez sąd Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej 

Sąd poinformował strony, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie kredytu były nieuczciwe i że umowa kredytowa nie mogłaby pozostać w mocy, gdyby warunki te zostały uznane za nieważne. Frankowicze zgodzili się na ten skutek, ale na tym etapie postępowania pojawił się problem, wynikający z orzecznictwa Sądu Najwyższego, który niekiedy kwestionuje dorobek orzeczniczy TSUE w sprawach frankowych. W związku z tym warszawski sąd postanowił zawiesić postępowanie i zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z czterema pytaniami, których istota sprowadza się do ustalenia:

  • czy umowa kredytowa staje się trwale bezskuteczna (nieważna) z mocą wsteczną od chwili jej zawarcia dopiero po złożeniu przez konsumenta oświadczenia, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy nieuczciwego warunku, jest świadomy konsekwencji nieważności umowy i wyraża zgodę na nieważność umowy;
  • czy bieg terminu przedawnienia roszczenia przedsiębiorcy o zwrot świadczeń nienależnych spełnionych na podstawie umowy rozpoczyna się dopiero od daty, w której konsument złożył oświadczenie, nawet jeżeli uprzednio konsument wezwał przedsiębiorcę do zapłaty kwot nienależnie uiszczonych na jego rzecz, a także przedsiębiorca mógł wcześniej spodziewać się, że sformułowana przez niego umowa zawiera nieuczciwe warunki;
  • czy konsument może domagać się zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie dopiero od daty, w której złożył oświadczenie, nawet jeżeli uprzednio wezwał przedsiębiorcę do tejże zapłaty;
  • czy roszczenie konsumenta o zwrot świadczeń, które spełnił na podstawie nieważnej umowy kredytu (rat kredytu, opłat, prowizji i składek ubezpieczeniowych) powinno zostać obniżone o równowartość odsetek kapitałowych, które przysługiwałyby bankowi, gdyby umowa kredytu była ważna, podczas gdy bank może domagać się zwrotu świadczenia, które spełnił na podstawie tej samej nieważnej umowy kredytu (kapitału kredytu) w pełnej wysokości.

Co odpowiedział TSUE w sprawach frankowiczów?

Na tak sformułowane pytania, odnosząc się do przepisów dyrektywy w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, TSUE udzielił syntetycznej odpowiedzi, stwierdzając, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać, należy ją intepretować w ten sposób, że:

  • przepisy dyrektywy stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej – konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną;
  • stoją na przeszkodzie temu, aby rekompensata żądana przez danego konsumenta z tytułu zwrotu kwot, które zapłacił on w wykonaniu rozpatrywanej umowy, została pomniejszona o równowartość odsetek, które ta instytucja bankowa otrzymałaby, gdyby umowa ta pozostała w mocy.

Co najnowszy wyrok TSUE oznacza dla frankowiczów?

Przede wszystkim trzeba podkreślić, że pod skomplikowanym, prawniczym żargonem tego orzeczenia kryje się istotna teza, że abuzywność (niedozwoloność) klauzuli jest stanem obiektywnym. Tym samym w umowie albo są zawarte klauzule niedozwolone niewiążące konsumenta, albo ich nie ma. Wyrażenie zgody przez kredytobiorcę na unieważnienie całej umowy – choć sąd oczywiście powinien zapytać go o zdanie – niczego tu nie zmienia. Konsument-kredytobiorca może korzystać ze wszystkich swoich praw nawet bez składania formalnego stanowiska co do ważności umowy.

Poza tym TSUE wprost wykluczył możliwość, aby banki żądały od konsumenta jakichkolwiek odsetek za okres, w którym umowa kredytowa mogłaby pozostawać w mocy. Wydaje się, że to kolejny, bardzo ważny argument w sporze o możliwość żądania rekompensaty przez banki za tzw. korzystanie z kapitału. Chociaż unijny Trybunał w przeszłości wykluczał już taką możliwość, to okazuje się, że niekiedy kredytodawcy próbują niejako tylnymi drzwiami uzyskać takie świadczenia. Banki mogą liczyć tylko i wyłącznie na zwrot kapitału, jaki pożyczyli kredytobiorcy. Natomiast im wcześniej frankowicz wezwie bank do zapłaty, tym wcześniej będzie mógł naliczać odsetki ze zwłokę w spełnieniu świadczenia. 

Wszystko, co musisz wiedzieć o najnowszym wyroku TSUE w sprawach frankowiczów

W dniu 7 grudnia 2023 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C-140/22. W orzeczeniu tym, kolejnym z serii korzystnych dla frankowiczów wyroku TSUE, Trybunał uznał m.in., że kredytobiorcy posiadający kredyt frankowy nie muszą składać żadnych formalnych oświadczeń związanych ze skorzystaniem z dobrodziejstw wynikających z koncepcji klauzul abuzywnych, a jednocześnie odsetki za brak zwrotu przez bank nadpłaconych przez frankowicza środków liczą się od dnia skierowania do banku wezwania do zapłaty. Jednocześnie jednym, co banki mają prawo żądać o frankowiczów, którzy wygrali z nimi sprawę jest zwrot pożyczonego kapitału. Jakiekolwiek dodatkowe świadczenia nie wchodzą w grę.

Co myślisz?

Frankowicze – jak wycofać się z ugody zawartej z bankiem?

Pozew banku przeciwko frankowiczowi? Chodzi o termin przedawnienia