Business coworkers cooperating while going through paperwork and analyzing business plans at work. Focus is on woman.
w

Aneks WIBOR do umowy o kredyt hipoteczny – czy warto go podpisać?

  • Aneksy WIBOR są proponowane kredytobiorcom przede wszystkim po to, aby utrudnić im stwierdzanie nieważności klauzul umownych w kontraktach kredytowych opartych o ten wskaźnik. Chodzi tu więc o zdecydowaną większość kredytów złotówkowych;
  • Istnieje szereg argumentów pozwalających na uznanie, że WIBOR jest wskaźnikiem nieuczciwym, co zwłaszcza konsumentom – ale nie tylko, przedsiębiorcy też mają tu spore szanse – otwiera możliwość domagania się uznania klauzul umownych opartych o ten wskaźnik za niezgodne z prawem, a co za tym idzie zwrotu środków nadpłaconych na rzecz banków;
  • Tym samym sytuację prawną kredytobiorców posiadających kredyt ze stawką WIBOR można porównać do położenia frankowiczów, którzy bardzo często wygrywają swoje procesy z bankami, odzyskując naprawdę duże środki. „Złotówkowicze” jak najbardziej mogą i powinni iść w ich ślady. 

Spis treści:

  1. Aneks WIBOR – dlaczego banki chcą podpisu pod tym dokumentem?
  2. WIBOR – jaki jest problem z tym wskaźnikiem?
  3. Podpisać aneks WIBOR czy nie? Jak podjąć właściwą decyzję?
  4. To musisz wiedzieć przed podpisaniem aneksu WIBOR

Właściwie już od dłuższego czasu banki próbują przekonać swoich klientów, którym udzielili kredytów opartych o stawkę referencyjną WIBOR do podpisania przygotowanych przez siebie aneksów do umów. Z pozoru chodzi jedynie o konieczność tej stawki referencyjną inną. Jednak tak naprawdę operacja ta ma doprowadzić do rzucenia kredytobiorcom kłód pod nogi tak, aby mieli oni poważne trudności w odzyskaniu należnych im od banków pieniędzy. Otóż można wykazać, że klauzule umowne odnoszące się do WIBORu nie obowiązują, a środki, jakie kredytobiorcy przekazali na ich podstawie bankom, powinny zostać im zwrócone. Czy warto zatem podpisywać aneks WIBOR? 

Aneks WIBOR – dlaczego banki chcą podpisu pod tym dokumentem? 

Na oficjalnej stronie internetowej Banku Pocztowego można znaleźć stwierdzenie – znajdujące się wśród informacji poświęconych stawce WIBOR – że ten wskaźnik i związane z nim problemy budzi niepokój na rynku finansowym. Trudno nie zgodzić się z tą oceną, tym bardziej, że prace nad odejściem od stosowania wskaźnika WIBOR trwają od dawna. Od dawna również różnego rodzaju podmioty, w tym także analitycy ekonomiczni, wskazują na to, że WIBOR jest stawką wysoce kontrowersyjną. Zresztą decyzja od odejściu od jej wyznaczania spowodowała niekiedy wręcz paniczną reakcję banków, które próbują na wszelkie możliwe sposoby zabezpieczyć swoje interesy.

Wysyłanie aneksów do obowiązujących umów kredytowych dotyczących stawki WIBOR jest kolejnym przykładem działań, które mają zabezpieczyć banki przed roszczeniami ich klientów. Otóż podpisanie takiego aneksu przez kredytobiorcę może uniemożliwić, a przynajmniej znacznie utrudnić, dochodzenie przez niego zwrotu nadpłat, jakie przekazał bankowi w związku z zastosowaniem w jego umowie kredytowej wskaźnika WIBOR. W końcu klauzule zmiennego oprocentowania oparte o WIBOR przeważnie prowadzą do tego, że banki otrzymują od spłacających kredyty klientów o wiele większe sumy, niż wynikałoby to z uczciwych zasad, na których powinny opierać się relacje na linii bank-kredytobiorca. Na aneksy WIBOR trzeba uważać, tym bardziej że banki rozsyłając je swoim klientom posługują się niezwykle zwodniczą taktyką. O co w niej chodzi?

WIBOR – jaki jest problem z tym wskaźnikiem?

Rozsyłanie przez wiele banków aneksów WIBOR jest przedstawiane jako przygotowanie do odejścia od wyznaczania tego wskaźnika. Zgodnie z aktualnymi zapowiedziami WIBOR ma zniknąć z rynku finansowego do końca 2027 roku. Ciągle nie wiadomo w jaki dokładnie sposób przedmiotowy wskaźnik zostanie zastąpiony, jednak fakt, iż podjęto próbę odejścia od niego najlepiej wskazuje, że jest to po prostu nieuczciwe narzędzie. Otóż problem z WIBORem, leżący u podstaw podjęcia decyzji o odejściu od jego stosowania, leży w tym, że decydującą rolę przy wyznaczaniu jego wartości mają same banki, co z kolei – siłą rzeczy – budzi podejrzenia co do rzetelności tego procesu. Skoro zaś WIBOR jest powszechnie stosowany do kalkulowania wysokości oprocentowania kredytów złotówkowych, to jasne jest, że w interesie banków pozostaje utrzymywanie tego wskaźnika na jak najwyższym poziomie.

Zresztą informacje o ścisłym związku między WIBORem a wysokością raty kredytu bez problemu można znaleźć na stronach internetowych banków. Przykładowo – a jest to tylko jeden z naprawdę wielu przykładów – na portalu prowadzonym przez BNP Paribas można znaleźć informacje, zgodnie z którymi do wskaźnika WIBOR „odnosi się każda umowa kredytu hipotecznego, dla której przewidziane jest oprocentowanie zmienne”. Tym samym bieżąca stawka WIBOR ma bezpośrednie przełożenie na wysokość miesięcznej raty: im wyższy WIBOR, tym wyższa rata. I na odwrót – im WIBOR mniejszy, tym mniejsza rata. 

Rzeczywiście los stawki WIBOR jest już przesądzony, choć po raz kolejny zaprzestanie jej wyznaczania zostało odłożone w czasie. Dlatego banki rozsyłając omawiane aneksy do swoich klientów wskazują, iż ich podpisanie ma bezpośredni związek z koniecznością zastąpienia WIBORu innym wskaźnikiem referencyjnym. Niestety jest to tylko część prawdy. Dogłębna analiza proponowanej treści aneksów jasno pokazuje, że przeważnie służą one zniweczeniu możliwości upominania się przez kredytobiorców o swoje prawa. To z kolei pokazuje, jak dużą wagę należy przykładać do ewentualnego podpisania tego dokumentu.

Podpisać aneks WIBOR czy nie? Jak podjąć właściwą decyzję?

Oczywiście podpisanie aneksu WIBOR jest decyzją, która należy tylko i wyłącznie do kredytodawcy. Bank nie ma żadnych legalnych możliwości do tego, aby zmusić go do złożenia swojego podpisu pod aneksem. Wywieranie jakiejkolwiek presji – czy nawet sama próba jej wywierania – jest niezgodna z prawem i jako taka powinna spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony kredytobiorcy. Zawsze trzeba pamiętać, że do momentu złożenia przez kredytobiorcę podpisu pod tekstem aneksu w żaden sposób nie wpływa on na treść umowy, pozostają jedynie propozycją przedłożoną przez bank.

Samą zaś decyzję dotyczącą sensowności podpisania aneksu należy podejmować w sposób indywidualny, jednak przeważnie krok ten po prostu się nie opłaca. O wiele lepszym rozwiązaniem pozostaje dążenie do wykazania przed sądem niezgodności z prawem klauzul umownych odnoszących się do wskaźnika WIBOR, a co za tym idzie dążenie do uzyskania zwrotu kwot, jakie kredytobiorca nadpłacił bankowi wykonując umowę kredytową, w której zamieszczono ten wskaźnik. Sytuacja jest tu więc bardzo podobna do procesów frankowiczów, które – jak wiadomo – są w zdecydowanej większości wygrywane przez kredytobiorców. 

To musisz wiedzieć przed podpisaniem aneksu WIBOR

Bez ryzyka błędu można założyć, że aneksy WIBOR są proponowane kredytobiorcom po to, aby utrudnić im stwierdzanie nieważności klauzul umownych w kontraktach kredytowych opartych o ten wskaźnik – czyli w praktyce w zdecydowanej większości przypadków kredytów, zwłaszcza hipotecznych, udzielonych w złotych polskich. Dlatego przed podpisaniem takiego aneksu trzeba się naprawdę dobrze zastanowić, pamiętając, że przeważnie nie jest to najlepsze rozwiązanie. Nie należy zapominać, że bank nie ma prawa wywierać na kredytobiorcę jakiegokolwiek nacisku czy presji, aby podpisał taki aneks. Jest to wyłącznie jego swobodna decyzja. Jeżeli kredytobiorca nie złoży swojego podpisu pod tekstem aneksu, nic nie zmieni się w jego umowie kredytowej. 

Co myślisz?

WIRON czy WIBOR? Banki i tak wiedzą, jak się bronić